Archiwa tagu: Oser

Oser: Mój apel o rzetelne dziennikarstwo

Muszę odnieść się do opublikowanego 16 czerwca artykułu z chińskojęzycznej wersji „New York Timesa”.

Piszą tam, że „Dalajlama ma już prawie dziewięćdziesiąt lat i tybetańska diaspora martwi się o przyszłość swojej nacji”. Oburza mnie – jako Tybetankę – takie dziennikarstwo, przeinaczanie faktów i wyrywanie ich z kontekstu. To nie są problemy z przekładem, tylko brak odpowiedzialności w obliczu kwestii kluczowych dla przyszłości narodu.

Czytaj dalej

Oser: Kneblowanie Tybetańczyków

Ogłoszenie planu zamknięcia rozgłośni Radia Wolna Azja (RFA) i Głosu Ameryki (VOA) jest ciosem dla milionów Tybetańczyków. Od dekad tybetańskojęzyczne audycje obu stacji były jak koło ratunkowe dla ludzi odciętych od świata „wielkim murem” cenzury, umożliwiając Tybetańczykom w kraju i za granicą dostęp do prawdy i stanowiąc niezastąpione źródło informacji dla społeczności międzynarodowej. Powoływała się na nie Rada Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, eksperci, obrońcy przyrody i organizacje praw człowieka. Zamknięcie rozgłośni najprawdopodobniej zepchnie Tybet na jeszcze dalszy plan, zmniejszając zainteresowanie świata naszym losem.

Czytaj dalej

Oser: I niech te lampki nie przestają płonąć

Dwa tysiące dziesiąty wydaje ostatnie tchnienie; za dwa miesiące, to już w nowej bajce, miejsce żelaznego tygrysa zajmie drewniany królik. Jakie zostają nam wspomnienia? Ryk śnieżnego lwa, który przeszył tybetańskie serca 10 marca 2008, w tym roku wrócił 14 kwietnia łoskotem trzęsienia ziemi w Juszu. W jednej chwili karma posłała w drogę do następnego wcielenia tysiące istot, udzielając tym samym gorzkiej lekcji wszystkim żyjącym.

Czytaj dalej

Oser: Jak bez paszportu spotkałam Jego Świątobliwość Dalajlamę

Przed siedmiu laty, dumając nad zdjęciem ojca i syna, mozolnie wędrujących z Lhasy do Dharamsali, napisałam w zbiorku „Zapiski tybetańskie”: „Ten, który emanuje wokół pokorą i skromnością, będąc przy tym panem środka, jest najwybitniejszym pośród wszystkich Tybetańczyków, najbardziej kochającym i żarliwym człowiekiem – Dalajlamą”. Za sprawą tego zdania i kilku innych słów prawdy władze lokalne uznały, że „książka sławi XIV Dalajlamę i XVII Karmapę oraz zachęca do czci i wiary religijnej. To poważne błędy polityczne i światopoglądowe”. Następnie wykreśliły mnie z życia publicznego i musiałam opuścić Lhasę.

Czytaj dalej