Therang: Dla mojego Tybetu
Nawet jeśli zmiażdżą mi kości, Zdołam podać ci kroplę mleka.
Nawet jeśli zmiażdżą mi kości, Zdołam podać ci kroplę mleka.
to ty wzburzyłeś moje rzeki zdeptałeś pączki kwiatów skaziłeś krystaliczne powietrze wypłoszyłeś ptaki ze szmaragdowych liści
za sprawą lodowatego wiatru mieszkańcy piekła narażeni są na skoki temperatury wielu choruje
Czy to ty, ogniku płonący pośród burzy? Czy to ty, rozkołysana łódko na falach? Czy to ty, wznoszący pochodnię życia w ciemnościach?
piekło to forteca z betonu i stali w której nie ma drzwi tylko kajdany na nogi i ręce
jeden trup, dziesięć trupów, sto trupów, tysiąc trupów jedna wiadomość, dziesięć wiadomości, sto wiadomości, tysiąc wiadomości prawda sztuk jeden, kłamstwo dziewięć, prawda dwadzieścia, kłamstwo dziewięćset
raz jeżeli dłonie promienne twarz mroczną dziś drapią czy świat brzasku wstanie jutro z ciemności?
Nazywam się Taszi Rabten. Piszę pod pseudonimem Therang. Pochodzę z Dzoge w Amdo. Można nazwać mnie osobą, która odmawia udziału w „chińskim marzeniu”. Nie mam z nim nic wspólnego. Nie chcę należeć do żadnej rządowej struktury. Kocham wolność.
gdzie jest lew? kiedy przybędzie?
Odszedłeś Na starym cmentarzysku pośród łoskotu sępich skrzydeł