Pięciu Specjalnych Sprawozdawców ONZ upomniało się o Genduna Czokji Nimę, którego władze chińskie uprowadziły – jako sześcioletniego chłopca – gdy zgodnie z buddyjską tradycją zostały w 1995 roku uznany za nowe wcielenie Panczenlamy.
Eksperci ONZ do spraw wymuszonych zaginięć, arbitralnych uwięzień, praw kulturalnych, spraw mniejszości oraz wolności religii i wyznania upublicznili wystosowany 2 czerwca apel, w którym domagają się „szczegółowych informacji” o losie uprowadzonego i wyrażają obawy, że Pekin może mieszać się w proces wyboru następcy Dalajlamy.
Specjalni Sprawozdawcy wyrażają „ubolewanie” z powodu zachowania Pekinu, który od ćwierć wieku odmawia ujawnienia miejsca pobytu Genduna Czokji Nimy oraz uwięzionych razem z nim najbliższych krewnych, i domagają się „natychmiastowego dopuszczenia do nich niezależnego obserwatora”.
Ekspertów – którzy wytykają Pekinowi naruszanie licznych międzynarodowych standardów i zobowiązań – niepokoją też państwowe przepisy „regulujące reinkarnację” lamów oraz „podkopywanie tradycji i duchowych praktyk tybetańskiej mniejszości buddyjskiej”.