NN: Jakbyśmy byli gdzieś w Chinach

»Przyszliśmy tu aż z Szolu, żeby usłyszeć, że nie wolno nam zrobić [tradycyjnej] rundki [pielgrzymów wokół buddyjskiego sanktuarium]. Rozejrzyjcie się tylko – wokół pełno Chińczyków. Jakbyśmy byli gdzieś w Chinach.

Popatrzcie, co zrobili z pałacem Jego Świątobliwości. Co za bezczelność. Że też w ogóle komuś mogło przyjść to do głowy.

Dokładnie jak w Chinach. Cholerni Chińczycy. Wszędzie tylko oni«.

 

 

 

Opublikowane pod koniec czerwca anonimowe nagrania z mediów społecznościowych. Na Potali, zimowym pałacu Dalajlamów w Lhasie, pojawił się wtedy napis: „Szczęśliwe obchody stulecia Komunistycznej Partii Chin”.