Odbieranie zezwoleń na wypas zwierząt w Dziekundo

Władze chińskie odbierają formalne zezwolenia, na podstawie których tybetańscy koczownicy od pięćdziesięciu lat wypasali swoje stada na tradycyjnych pastwiskach w Dziekundo (chiń. Jiegu), w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai.

Według lokalnych źródeł aparatczycy „zmuszają Tybetańczyków do popisywania aktów zrzeczenia się praw do ziemi, która przechodzi na własność państwa, bo skończył się okres jej użytkowania”.

Grodzone wcześniej pastwiska „oficjalnie odbiera się w imię polityki ochrony łąk, ale ewidentnie chodzi o zmuszenie nomadów do osiedlania się w miastach”. W sierpniu zeszłego roku aresztowano dwóch Tybetańczyków, którzy mobilizowali ziomków „przeciwko rozporządzeniu w sprawie przejmowania gruntów” w sąsiednim okręgu Czumarleb (chiń. Qumalai).

Władze „wyraźnie przyspieszają, unieważniając stare zezwolenia na coraz większą skalę, obierając koczownikom pastwiska i środki do życia”.