W Czamdo (chiń. Changdu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym od początku roku władze zmuszają Tybetańczyków, którzy mają krewnych za granicą, do instalowania „aplikacji szpiegującej” w telefonach komórkowych.
Oprogramowanie „daje pełny dostęp do danych w telefonie”. Osoby, u których policja wykryła „polityczne treści”, są zatrzymywane i karane zakazem opuszczania miejsca zameldowania.
Lobsang Como, mniszka z okręgu Dragjab (chiń. Chaya), została zatrzymana w połowie listopada za kontaktowanie się z krewnymi w Indiach. Bita i maltretowana, spędziła w areszcie trzy miesiące. Według lokalnych źródeł zatrzymano także inne mniszki, „ale w tych okolicznościach nie da się nawet ustalić ich imion”.