Według tybetańskich źródeł piątego maja policja „najechała” wioskę Benszul w okręgu Mangra (chiń. Guinan) prefektury Colho (chiń. Hainan), w prowincji Qinghai i zaczęła wyburzać „nielegalne” domy.
W akcji, która ma trwać tydzień, uczestniczą także „esbecy i sołtysi kilkunastu okolicznych wiosek”.
Domy wzniesione bez wymaganych zezwoleń przez tybetańskich koczowników zniszczono tam już przed dwoma laty, ale mieszkańcy postanowili je odbudować. „Teraz ich praca i pieniądze znów poszły na marne – mówi informator Radia Wolna Azja (RFA). – Ludzie rozpaczają, ale władze (w takich sytuacjach często będące w zmowie z deweloperami) są głuche na ich protesty”.