Władze chińskie zakazały odprawienia wielkiej ceremonii buddyjskiej w Coe (chiń. Hezuo), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Abhiszeki Kalaczakry – rytualnego „upełnomocnienia” do praktyki najsłynniejszego i uznawanego za najbardziej zaawansowany cyklu nauk buddyzmu tybetańskiego – udzielić miał Siódmy Gungthang Rinpocze, urodzony w Coe hierarcha klasztoru Labrang, uznany za inkarnowanego lamę za zgodą władz w 2004 roku. Jego poprzednik spędził dwadzieścia lat w chińskich więzieniach; po zwolnieniu zyskał ogromną popularność i szacunek jako jeden z architektów odrodzenia buddyzmu we wschodnim Tybecie. Szczególnie słynął z przekazów Kalaczakry, na które ściągały tysiące wiernych z całego kraju. Dziadek młodego hierarchy, Tamdin Dordże, w 2012 roku dokonał samospalenia w proteście przeciwko chińskim rządom.
Zaaprobowaną przez władze i przygotowywaną od dawna uroczystość, która miała rozpocząć się w połowie lipca, „odwołano w ostatniej chwili”. Według lokalnych źródeł pretekstem były lipcowe obchody siedemdziesięciolecia prefektury Kanlho, w której znajduje się klasztor Labrang, jedna z najważniejszych instytucji monastycznych szkoły gelug. „Ludzie są niepocieszeni, namioty stały od czerwca. Znaleźli pierwszy lepszy wykręt, bo bali się, że nie zapanują nad wielotysięcznym tłumem”. Organizatorzy „nie tracą nadziei, że uda się w sierpniu”.