Od początku maja władze prowadzą nową kampanię w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, przyznając „premie” świątyniom, w których nie doszło do żadnych protestów przeciwko chińskim rządom. Mnisi z klasztorów „opornych” przechodzą natomiast karną, kilkudniową reedukację polityczną.
Według źródła Radia Wolna Azja (RFA) klasztory, których duchowni nie uczestniczyli w żadnych „incydentach”, otrzymują nagrody w wysokości od 30 do 50 tysięcy yuanów (18-30 tys. PLN).
Mnisi z większości z ponad trzydziestu lokalnych klasztorów brali udział w protestach; wielu wciąż jest w więzieniach. Mieszkańcy regionu „nie kryją niezadowolenia, że w tej sytuacji inne świątynie biorą pieniądze za potulność”.