Blask ze złotej góry w Pekinie
Rozświetla cały świat
Złotym słońcem jest Przewodniczący Mao
Jego ciepło i dobroć
Rozpala serca niewolników
Idziemy szeroką drogą socjalistycznego szczęścia
Hejże ho!
Znienawidzony przez Tybetańczyków nieśmiertelny przebój ulubienicy władz, największej „czerwonej diwy” Tybetu.
Ze wspomnień jednej z mniszek więzionych w osławionym Drapczi: »Trzem mniszkom, uznawanym przez komendanturę za „zresocjalizowane”, polecono odśpiewać pieśń ku czci Mao. Obok stały dwie inne, osiemnastoletnia Nima i dwudziestotrzyletnia Dzamdrol, które w tej samej chwili zaczęły śpiewać tybetańską pieśń niepodległościową, przekrzykując tamte. Natychmiast je wyprowadzono, przesłuchano i strasznie zbito. Kiedy zostały zamknięte w karcerach, wszystkie mniszki zażądały ich zwolnienia. Wezwano LPZ, bo sytuacja wymykała się spod kontroli. Żołnierze znów pobili Nimę i Dzamdrol, a resztę zamknęli w celach«.