Według niezależnych źródeł Chiny kontynuują zajmowanie terytorium Nepalu i próbują wymusić na mieszkańcach pogranicza zakaz wystawiania zdjęć Dalajlamy.
Dziennikarze „The New York Times” nazywają chiński płot na granicy – a często, jak w metodycznie „okrawanym” Bhutanie, także za nią – „nowym wielkim murem”.
W dystrykcie Humla, w strefie Karnali, za grodzoną i „naszpikowaną policyjnymi kamerami” granicą „z dnia na dzień” powstają chińskie „obronne wioski”. Według mieszkańców, którzy wyznają buddyzm tybetański, chińscy funkcjonariusze próbują wymuszać obowiązujący w ChRL zakaz wystawiania na widok publiczny portretów Dalajlamy.
Według niezależnych komentatorów zwasalizowany rząd w Katmandu „bagatelizuje chińską agresję” i nie chce o niej mówić.