Zwracamy się do was jako tybetańscy twórcy, którzy zapłacili wolnością za pokazanie w filmie prawdy o naszej ojczyźnie.
W 2008 roku zrobiliśmy dokument Pożegnanie ze strachem, w którym Tybetańczycy mówią, jak wygląda ich życie pod chińską okupacją. Film był surowy, prosty, prawdziwy. I tani, kręcony taniutkimi kamerami ukrytymi w torbie albo kurtce. Zapłaciliśmy wysoką cenę za oddanie głosu Tybetańczykom. Dhondup został aresztowany, był torturowany, przesiedział w więzieniu sześć lat. Golog, którego zatrzymano i poddawano torturom, musiał uciekać z kraju. Obaj nosimy blizny na ciele i umyśle. Dotyczy to również naszych rodzin i przyjaciół.
Według niezależnych źródeł Chiny kontynuują zajmowanie terytorium Nepalu i próbują wymusić na mieszkańcach pogranicza zakaz wystawiania zdjęć Dalajlamy.
Według lokalnych źródeł rząd Nepalu „nie podejmuje żadnych działań” w związku z zatrzymaniem dwóch obywateli, którym Chińczycy zarzucają „pomaganie” uciekinierom z Tybetu.
Nepalskie biura podróży skarżą się na nowe „utrudnienia” dla pielgrzymów – zwłaszcza indyjskich – wybierających się na Górę Kailaś w Ngari (chiń. Ali), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.
Wang Yi, minister spraw zagranicznych ChRL, ostrzegł Nepal przed „zewnętrzną ingerencją” w związku z ratyfikowaniem przez tamtejszy parlament umowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie pakietu pomocowego.
Chiny „stanowczo dementują” oskarżenia o zajęcie terytorium Nepalu w dystrykcie Humla. Stanowisko Pekinu poparły nepalskie ugrupowania komunistyczne, podczas gdy rząd wciąż zachowuje „dyplomatyczne milczenie”.
W kilka dni po krwawym starciu w Ladakhu chińskie media poinformowały o istnieniu „ochotniczej milicji” zawodników mieszanych sztuk walki, którzy mają „strzec granicy Tybetu”.