Congon Cering – „sygnalista” z Zungczu (chiń. Songpan) w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan – został ukarany dodatkowymi ośmioma miesiącami pozbawienia wolności, „ponieważ nie chciał uznać swojej winy”.
Dwudziestodziewięcioletni Cering odbywał karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności za opublikowanie nagrania, w którym 15 października 2024 roku oskarżył chiński koncern o dewastowanie środowiska, a lokalnych aparatczyków o przymykanie na to oka. Dwa tygodnie później sąd ludowy okręgu Kakhog (chiń. Hongyuan) uznał to za „zakłócanie porządku publicznego”.
Według tybetańskich źródeł „władze chińskie podniosły karę o osiem miesięcy, ponieważ Cering wciąż odrzucał oskarżenia”. Po ogłoszeniu drugiego wyroku przewieziono go z aresztu w Kjungczu (chiń. Qiongxi) do „prefekturalnego” więzienia w Barkhamie (chiń. Maerkang).
Skazanemu „odebrano prawo do przyjmowania odwiedzin. Szykanowani są także jego krewni, którym zabroniono rozmawiać o sprawie, wyjeżdżać i uczestniczyć w noworocznych uroczystościach buddyjskich”.