Według rządowej agencji informacyjnej Xinhua „18 stycznia Chiny uruchomiły internetowy system weryfikacji autentyczności żywych buddów buddyzmu tybetańskiego”. Baza danych dostępna jest na oficjalnych stronach Państwowej Administracji Spraw Religijnych i Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Stworzenie tego systemu zapowiedział w grudniu Zhu Weiqun, przewodniczący Komisji ds. etnicznych i religijnych w Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej, po skandalu, jaki wywołał film z „intronizacji” chińskiego aktora, którą zorganizował hongkoński biznesmen, podający się za „żywego buddę” (huo fo, chińskie niefortunne tłumaczenie tybetańskiego słowa tulku, oznaczającego inkarnowanych lamów, elitę społeczności monastycznej od 2007 roku podlegającą całkowitej – poczynając od „podania o reinkarnację” – kontroli Pekinu). Jego wystąpienie oburzyło Tybetańczyków jeszcze bardziej niż operetkowa karykatura buddyjskiego rytuału.
Pierwsza grupa obejmuje „870 zweryfikowanych żywych buddów”. System ma „promować transparentność i zapobiegać oszustwom, wyłudzaniu pieniędzy od wiernych i podkopywaniu reputacji” uznanych hierarchów. Lista nie jest zamknięta, władze „sprawdzają” dalszych kandydatów, którym Ogólnochińskie Stowarzyszenie Buddyjskie wydaje „certyfikaty autentyczności” od 2010 roku.