Mnisi, których wydalono z Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), muszą opuścić swoje nowe schronienie w klasztorze Belo Ri, w okręgu Dału (chiń. Daofu) tej samej prefektury Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
Duchownych przyjął do Belo Ri opat Lungtok Tulku, jeden z bliskich uczniów Khenpo Dzigme Phuncoga, założyciela Larung Garu. Według tybetańskich źródeł tłumaczył władzom, że nie złamali oni żadnych przepisów i nie mają gdzie się podziać.
Aparatczycy grożą, że mnisi poniosą „surowe konsekwencje”, jeśli w ciągu „kilku dni” nie podporządkują się nakazowi, który ogłoszono 20 kwietnia.