Szykany po samospaleniach w Kardze

Według tybetańskich źródeł władze lokalne skierowały oddziały paramilitarnej Ludowej Policji Zbrojnej i grupy robocze do rodzinnych osad dwóch mężczyzn, którzy podpalili się w tym roku w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.

Pema Gjalcen i Łangczuk Ceten pochodzili z okręgu Njarong (chiń. Xinlong); obaj dokonali samospaleń na głównym placu w Kardze.

Grupy robocze, które wysłano do Njarongu, „zwołują wiece i prowadzą obowiązkową reedukację patriotyczną”. Ogłosiły też „zakaz opuszczania miejsc zamieszkania, podsycając tylko napięcie”.

Tybetańczycy informują także o wzmożonej inwigilacji internetu. Osoby upubliczniające informacje i założyciele grup dyskusyjnych byli „wzywani na przesłuchania i zastraszani”. Aparatczycy składają również wizyty w lokalnych klasztorach, zmuszając mnichów do „podpisywania zobowiązań do niebrania udziału w żadnych protestach”.