Władze lokalne w Nangczenie (chiń. Nangqian), w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai informują o skazaniu 21 Tybetańczyków w ramach ogólnokrajowej kampanii zwalczania „czarnych i złych sił”.
Według Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) wyroki zapadły w maju. Oskarżonym z pierwszej, jedenastoosobowej grupy (w tym byłemu sołtysowi) z wioski Do Thrang wymierzono kary od dwóch do sześciu lat pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości od 10 do 50 tysięcy yuanów (5,5–27,6 tys. PLN) za „stworzenie nielegalnej organizacji w złym zamiarze”, „zakłócanie porządku społecznego zarządzania poprzez manipulowanie sprawami wioski i zawieranie potajemnych umów w sprawie wydobycia pisaku”, „sprzeciwianie się polityce rządu, nieprzyjęcie rekompensaty środowiskowej i uniemożliwienie tego innym oraz wywieranie negatywnego wpływu na codzienną pracę komitetów administracji i partii”.
Drugiej, dziesięcioosobowej grupie, w której znalazł się były przywódca obozowiska koczowników, wymierzono kary od trzech i pół do sześciu lat więzienia oraz grzywny w wysokości od 200 do 350 tysięcy yuanów (110–193 tys. PLN) za „utworzenie nielegalnej organizacji pod pretekstem ochrony środowiska” oraz „nielegalną sprzedaż ziemi” i inne „transakcje”, czyli „wywieranie szkodliwych wpływów społecznych oraz poważne zakłócanie porządku zaprowadzonego przez komitety administracji i partii”. Oskarżeni między innymi „blokować prace” i „uniemożliwiać dostarczanie materiałów na plac budowy”.
Nagłaśniając wyroki, władze lokalne stwierdziły, że sprawy te są „symbolem działalności przestępczej złych sił, uzurpujących sobie kontrolę polityczną na najniższym szczeblu”, co w praktyce najczęściej oznacza walkę o ziemię i środowisko naturalne ze urzędnikami korumpowanymi przez przedsiębiorców i deweloperów.