Karma Samdup – biznesmen, kolekcjoner sztuki i działacz społeczny – 19 listopada został zwolniony z więzienia Szajar w Turkiestanie Wschodnim (chiń. Xinjiang) po odbyciu drakońskiej kary 15 lat pozbawienia wolności.
Karma Samdup – któremu rządowa telewizja przyznała tytuł „filantropa roku” – trafił za kraty w styczniu 2010 roku. Po kilkumiesięcznym „śledztwie” – połączonym z „biciem, torturami, pozbawianiem snu i odurzaniem narkotykami” – postawiono mu (oddalone dwa lata wcześniej) zarzuty „okradania grobowców” i handlowania kradzionymi antykami.
Tybetańczycy i niezależni obserwatorzy byli przekonani, że sprawa została ukartowana przez aparatczyków z Gondzio (chiń. Gongjue) w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego. Karma Samdup bronił dwóch braci, także ekologów, którzy oskarżali partyjnych kacyków o nadużycia, kłusownictwo i korupcję. Według ostrożnych szacunków ucierpiało kilkadziesiąt osób – skazywanych, zatrzymywanych, torturowanych, bitych i szykanowanych.
Karma Samdup, który w chwili zatrzymania był potężnym, czterdziestoletnim mężczyzną, nie mógł opuścić więzienia o własnych siłach. Zgodnie z drakońskim wyrokiem jeszcze przez pięć lat będzie pozbawiony „praw publicznych”.