Naciski na bliskich samospaleńca z Njagczu

Według tybetańskich źródeł władze odcięły od świata najbliższych Kelsanga Łangdu, który 29 lutego dokonał samospalenia w Njagczu (chiń. Yajiang), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.

Samospalenie-KelsangLangdu-Njagczu29Lutego2016

Osiemnastoletni mnich wziął kilkudniowy „urlop” z klasztoru, podczas którego odprawiał rytuały za zmarłego z rodzinnej wioski i modlił się w domu rodziców. Podpalając się, wołał o niepodległość Tybetu i długie życie Dalajlamy.

Kelsang Łangdu zmarł w drodze do szpitala, bliscy wrócili ze zwłokami do domu, który natychmiast obstawiła policja. Urzędnicy usiłowali nie dopuścić do upublicznienia informacji o samospaleniu i zmuszają krewnych do podpisania oświadczenia, że mnich zginął w pożarze.