Władze chińskie poinformowały o uruchomieniu pięcioletniego programu edukacyjnego dla „personelu religijnego” w celu „sinizacji” buddyzmu tybetańskiego i dostosowania go do „wymogów społeczeństwa socjalistycznego”.
Program jest pokłosiem zeszłorocznych kampanii edukacji prawnej i zaszczepiania ducha XIX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin oraz drastycznego zacieśniania kontroli nad religią. Po listopadowym apelu „chińskiego” Panczenlamy szkolenie nauczycieli buddyjskich zainaugurowano 10 grudnia – w międzynarodowym Dniu Praw Człowieka – w Tybetańskiej Akademii Socjalizmu.
Według rządowych mediów duchowni będą studiować „politykę, system prawny, historię, kulturę, nowoczesną wiedzę i doktryny religijne”, aby im „skutecznie wpoić, że władza i rozporządzenia rządu stoją ponad religią i jej wskazaniami”. Tradycyjnie cytowano ekspertów, których zdaniem „brak takiej wiedzy często skutkuje łamaniem prawa przez mnichów i mniszki”. Duchowni mają następnie „ponieść to przesłanie masom”, wspierając w ten sposób „budowę socjalizmu w Tybecie”.
Jednocześnie ogłoszono rozpoczęcie trzyletniego kursu dla partyjnych aparatczyków, „oddelegowanych do tybetańskich klasztorów”. Zdobyta wiedza ma im pomóc w „sprawniejszym zarządzaniu świątyniami” oraz „propagowaniu harmonii i stabilności religijnej”.