Według tybetańskich źródeł władze wyprowadziły na ulice Lhasy „tłumy policjantów i tajniaków” z okazji święta Szoton, które kończy tradycyjne „letnie odosobnienie” w klasztorach buddyjskich.
Zgodnie z zasadami winaji, klasztornej dyscypliny, mnisi nie opuszczają latem świątyń, chroniąc w ten sposób życie owadów. W Tybecie sześciotygodniowe „odosobnienie” wieńczy „święto jogurtu”, podawanego mnichom przez świeckich. Z tej okazji w Lhasie odbywały się kilkudniowe pikniki i przedstawienia operowe w Norbulingce, letniej siedzibie Dalajlamów.
W tym roku Szoton trwał od 30 sierpnia do 5 września. W Lhasie „roiło się od mundurowych i tajniaków”. „Posterunki, patrole i policyjne kamery sprawiają, że człowiek czuje się śledzony, gdy tylko przekroczy próg domu”. Przedstawienia w Norbulingce „przeplatano propagandowymi wystąpieniami, atakując Dalajlamę i wychwalając partię”.
Przed rozpoczęciem święta komitet Komunistycznej Partii Chin w Lhasie wydał rozporządzenie, zabraniające odwiedzania świątyń i udziału w praktykach religijnych emerytowanym kadrom i pracownikom sektora państwowego.