Takmik: Zwolnienie

Moment zwolnienia ma w sobie coś ekstatycznego

Nie chcę kłamać, że nie czułem tego uniesienia

Zgodzili się tylko na ojca i brata

„Bo ktoś musi was odebrać”

„Nie ma mowy o publicznych powitaniach”

„Nie wolno wam podróżować za dnia”

Za choreografię opowiadał chiński aparatczyk

Wyliczający kolejne „nie wolno”

 

Ojciec się uśmiechał

Matka płakała z radości

Dobrze, że mnie tam nie widzieli

Bo powitanie byłoby smutniejsze od pożegnania

 

Przed domem postawili policjanta

Wszędzie ktoś za mną chodzi

Słuchają moich rozmów

Czytają esemesy

Kto nazwałby to „wolnością”?

 

Podobno istnieje jakaś „Organizacja Narodów Zjednoczonych”

Podobno są gdzieś „prawa człowieka”

I „deklaracja”, której nie kwestionuje żadne państwo

Tylko co tu począć z tą informacją?

 

 

Ngaba w Amdo, 2 grudnia 2015

 

 

 

Na zdjęciu Thinle Cering – mnich, który spędził za kratami dziewięć lat za „ujawnienie tajemnicy państwowej”, czyli przekazywanie informacji o krwawej pacyfikacji tybetańskich protestów w 2008 roku – odeskortowany przez policję do rodzinnej wioski w środku nocy, gdy czekający nań cały dzień ludzie rozeszli się w końcu do domów, słucha recytowanych przez współbraci powitalnych modlitw i błogosławieństw w narzuconym przez nich na więzienne ubranie klasztornym brokatowym płaszczu; Ngaba, marzec 2017 roku.