Władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) przedłużyły wiosenne ferie w związku z epidemią wywołaną przez „wuhańskiego” koronawirusa.
Szkoły mają być zamknięte do końca marca i nadal nie wiadomo, kiedy zostaną otwarte. Lokalny departament edukacji ogłosił tylko, że „monitoruje sytuację”. Tybetańczycy komentują, że dotyczy to nie tylko epidemii, ale i „drażliwych” rocznic, z powodu których Tybet od lat zamykano w marcu dla cudzoziemców.
Dzieci, które wracają do TRA z prowincji Chin właściwych, są poddawane kwarantannie. Szkoły zobowiązano do przedstawienia „codziennych raportów” o ich stanie zdrowia.