Władze w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan ogłosiły, że będą płacić za informacje, które pomogą w walce z rozprzestrzenianiem nowego koronawirusa.
Nagrodę można otrzymać za donos o przyjezdnych, którzy „unikają badań kontrolnych”, oraz „ukrywaniu gości” z „terenów zagrożonych” – na przykład z prowincji Hubei, epicentrum epidemii, czy z sąsiedniej prefektury Kardze (chiń. Ganzi), gdzie najwięcej zarażeń (ponad trzydzieści) odnotowano w okręgu Dału (chiń. Daofu).
Władze chcą płacić także za informacje o organizowaniu – zakazanych – uroczystości, przyjęć, partii madżonga lub szachów.
Otwarte pozostają szpitale, targi i stacje benzynowe, które „muszą zaspokajać potrzeby mas”, ale właścicieli ostrzeżono przed windowaniem cen.
Według opublikowanego przed kilkoma dniami obwieszenia za każdy „potwierdzony” donos można dostać „już następnego dnia” 300 yuanów (168 PLN). Władze zaznaczają jednak, że jeśli tę samą informację przekaże kilka osób, pieniądze dostanie tylko pierwsza. Fałszywe alarmy będą karane.