– Akhu, dlaczego chińscy policjanci zawsze chodzą trójkami?
![](https://tybet.hfhr.org.pl/wp-content/uploads/2024/04/NN-AkhuTonpaIChinskiePatrole-Lhasa-ZolnierzeLPZ-2010-1038x357.jpg)
– Akhu, dlaczego chińscy policjanci zawsze chodzą trójkami?
Stara wieśniaczka, która przyszła do Lhasy z pielgrzymką, staje przed pomnikiem i pyta przechodnia, czy mógłby jej przeczytać napis na tablicy.
Kiedy dojechaliśmy na komisariat, kazali mi zaczekać w jakimś magazynku. Po chwili weszła tam tłusta policjantka i rzuciła od progu:
– Wypowiadaliście się w Internecie o protestach na Tiananmen?
Przykładowe odpowiedzi na komentarz:
„To kurze jajo cuchnie”.
Czyli chińskie jaja smakują źle, a wszystkie amerykańskie dobrze? Zdrajca!
Narada w lokalnym komitecie partii.
Aparatczycy nie mogą zdecydować: dofinansować modernizację lokalnej szkoły czy więzienia?
Śledczy: Jaśminowa rewolucja – kto to zaplanował?
Więzień: Nie wiem, nie ja.
Śledczy: To ciekawe, czemu donieśli akurat na was, podali adres i treść wpisu, w którym wzywaliście do zgromadzeń. Mamy powody sądzić, że właśnie tak było.
Na komisariacie w Szigace wybuchł pożar, niemal doszczętnie niszcząc budynek.
– Akhu, dlaczego Chińczycy nie wyślą człowieka na Księżyc?
Naczelnik wydziału paszportowego w Lhasie jest tak zdumiony leżącym przed nim wnioskiem, że sięga po telefon i dzwoni do autora.
Rozmowa dwóch Tybetańczyków z Amdo.