Stara wieśniaczka, która przyszła do Lhasy z pielgrzymką, staje przed pomnikiem i pyta przechodnia, czy mógłby jej przeczytać napis na tablicy.
Archiwa tagu: Satyra
Jason Ng: Niespecjalna herbatka
Kiedy dojechaliśmy na komisariat, kazali mi zaczekać w jakimś magazynku. Po chwili weszła tam tłusta policjantka i rzuciła od progu:
– Wypowiadaliście się w Internecie o protestach na Tiananmen?
NN: Podręcznik partii pięćdziesięciu groszy
Przykładowe odpowiedzi na komentarz:
„To kurze jajo cuchnie”.
Czyli chińskie jaja smakują źle, a wszystkie amerykańskie dobrze? Zdrajca!
NN: Szkoła czy więzienie?
Narada w lokalnym komitecie partii.
Aparatczycy nie mogą zdecydować: dofinansować modernizację lokalnej szkoły czy więzienia?
Liu Di: Przesłuchanie (czysta fikcja, wszelkie podobieństwa przypadkowe)
Śledczy: Jaśminowa rewolucja – kto to zaplanował?
Więzień: Nie wiem, nie ja.
Śledczy: To ciekawe, czemu donieśli akurat na was, podali adres i treść wpisu, w którym wzywaliście do zgromadzeń. Mamy powody sądzić, że właśnie tak było.
NN: Pożar na komisariacie
Na komisariacie w Szigace wybuchł pożar, niemal doszczętnie niszcząc budynek.
NN: Akhu Tonpa i Chińczycy na Księżycu
– Akhu, dlaczego Chińczycy nie wyślą człowieka na Księżyc?
NN: O towarzyszach i paszportach
Naczelnik wydziału paszportowego w Lhasie jest tak zdumiony leżącym przed nim wnioskiem, że sięga po telefon i dzwoni do autora.
NN: Znasz chiński?
Rozmowa dwóch Tybetańczyków z Amdo.
NN: Mamy ich od cholery
Japończyk, Amerykanin i Tybetańczyk jadą pociągiem do Lhasy.
W pewnej chwili Japończyk sięga po laptopa, pisze mejla i wyrzuca urządzenie przez okno, mówiąc: „mamy ich od cholery”.