Dzigme Gjaco (znany też jako Dzigme Guri) został „warunkowo” zwolniony z więzienia po odbyciu pełnej kary pięciu lat pozbawienia wolności i przewieziony przez policję do rodzinnego domu w Labrangu (chiń. Xiahe), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Wcześniej władze zagroziły bliskim, że mnich nie opuści zakładu karnego w Lanzhou, o ile nie zobowiążą się do nierobienia mu zdjęć i nieorganizowania żadnych ceremonii powitalnych. Według lokalnych źródeł duchownemu – który otwarcie mówił o torturach, jakim poddawano Tybetańczyków w 2008 roku – nie pozwolono wrócić do klasztoru ani „nosić mnisich szat”.
Grafika Ai Weiweia