Onak: Szanowny Przewodniczący, zejdźcie nam z drogi

Szanowny przewodniczący, pozwólcie, że spytam, skąd wiecie, że ci, co uczą się tybetańskiego, marnie skończą? Może rząd Chin planuje wyplenienie tego języka? W końcu jako osoba piastująca ważne stanowisko rozumiecie z pewnością znacznie więcej niż szare masy.

Szanowny przewodniczący, macie rację, że chiński jest popularniejszy od tybetańskiego. Podobnie jak angielski od chińskiego. Czy to znaczy, że Chiny planują odejście od chińszczyzny na rzecz nowego języka urzędowego? Jeśli wiecie coś o takich planach, może wspólnie weźmiemy się za naukę mowy Szekspira?

Szanowny przewodniczący, tybetański nie staje się bezużyteczny sam z siebie. Ciężko się nad tym pracuje na wiele sposobów. Jeśli więc planujecie więcej takich przemówień, wyjaśnijcie łaskawie, czemu mają one służyć?

Szanowny przewodniczący, wielki komunistyczny przywódca Józef Stalin powiadał, że jeśli chce się zlikwidować naród, trzeba najpierw zniszczyć jego język. Mogliście o tym nie wiedzieć, nie będziecie jednak dyskutować z faktami. Głoszenie, że znajomość tybetańskiego nie pomoże nikomu w znalezieniu pracy, jest krokiem w tym kierunku. Czy urzędnik waszego szczebla może brać na siebie taką odpowiedzialność?

Szanowny przewodniczący, znajomość ojczystego języka nie służy tylko napełnianiu brzucha i wspinaniu się po szczeblach kariery. Naród, który popycha się ku krawędzi zagłady, może oddychać swoją kulturą jedynie we własnym języku. Kultura to idee wewnętrzne i zewnętrzne postępowanie, pójście za waszą radą oznaczałoby więc dla Tybetańczyków rezygnację z siebie w obu tych wymiarach. Wam może się to zdawać łatwe, dla nas jest nie do pomyślenia.

Szanowny przewodniczący, spuścizna tybetańskiego języka i kultury, choćby tycia, jest skarbem ludzkiej cywilizacji. Przekazywali ją z pokolenia na pokolenie nasi przodkowie w pocie i krwi. To największy dar, jaki mamy dla ludzkości jako Tybetańczycy. Prosimy więc, zejdźcie nam z drogi, gdy próbujemy go strzec.

5 listopada 2014

Onak-SzanownyPrzewodniczacyZejdzcieNamZDrogi-WydzialyOswiatyPsujaJezykTybetanski

List blogera posługującego się pseudonimem „Czarne światło” do Tana Ke, przewodniczącego wydziału oświaty z Ngaby (chiń. Aba), którego wystąpienia – i krytykowanie nauczania języka tybetańskiego jako bezużytecznego dla „przyszłości młodzieży” – wywołały protest licealistów w październiku 2014 roku.