Władze chińskie tradycyjnie już zaostrzyły restrykcje, przypominając o zakazie odwiedzania klasztorów przez członków partii, urzędników państwowych, emerytów, młodzież szkolną i dzieci w „świętym”, czwartym miesiącu tybetańskiego kalendarza buddyjskiego.
Miesiąc Saga Dała upamiętnia narodziny, Przebudzenie i parinirwanę Buddy Siakjamuniego. Dla buddystów wszystkie czyny mają wtedy wielokrotnie większe konsekwencje karmiczne, co szczególnie skłania do „porzucenia zła i czynienia dobra” na przykład przez modlitwę, składanie pokłonów, khora (czyli tradycyjne „okrążanie” miejsc kultu) czy wykupywanie zwierząt z rzeźni.
W Lhasie – gdzie wcześniej otwarto wszystkie już miejsca kultu zamknięte w związku z pandemią wuhańskiego koronawirusa – powtórzono doroczne zakazy, strasząc pracowników sektora państwowego i rodziców „surowymi karami” za udział w „jakichkolwiek praktykach religijnych”. Według lokalnych źródeł „na ulice wyprowadzono dodatkowe partole” i żołnierzy Ludowej Policji Zbrojnej.