Po raportach o zagarnianiu przez Chiny terytorium Nepalu i krwawych starciach na granicy w Ladakhu indyjskie media donoszą o pojawieniu się „chińskiej wioski” w Bhutanie.
Wioska Pangda, którą pochwaliła się w mediach społecznościowych chińska agencja informacyjna (usuwając potem swoje wpisy), znajduje się w Doklamie. Ten płaskowyż stał się katalizatorem poważnego konfliktu dyplomatycznego w czerwcu 2017 roku, gdy indyjscy żołnierze zablokowali chińską ekipę, budującą drogę przez „sporne” terytorium – bhutańskie według Timphu i Delhi albo chińskie (jako „przedłużenie” tybetańskiej doliny Czumbi) zdaniem Pekinu. Dla Indii Doklam ma znaczenie strategiczne, granicząc z „korytarzem” Siliguri do północno-wschodnich rubieży kraju.
Chińskie media podają, że nowa wioska – która leży „35 km na południe od Yadongu” (tyb. Dromo) – składa się z „27 domów, placu, komitetu partii, przychodni, komisariatu, przedszkola i sklepu” oraz ma „asfaltowe drogi, szybką sieć informacyjną i plastikowe lądowisko”.
Przedstawiciele Bhutanu oficjalnie zaprzeczają utracie terytorium, a Pekin oskarża Delhi o prowokację i sabotowanie rozmów, które doprowadziłyby do uzgodnienia linii granicznej.