Według lokalnych źródeł Radia Wolna Azja (RFA) władze chińskie wprowadzają zakaz posługiwania się językiem tybetańskim w szkołach Sichuanu.
Po zmarginalizowaniu ojczystego języka, w którym wcześniej – zgodnie z gwarancjami konstytucyjnymi i ustawowymi – wykładano wszystkie przedmioty, zamknięciu prywatnych szkół i „ujednoliceniu” podręczników, skoszarowaniu ponad miliona tybetańskich dzieci w internatach oraz ogłoszeniu zakazu nauczania tybetańskiego i zdelegalizowaniu uczenia dzieci we własnym zakresie, władze chińskie prowincji Sichuan zabraniają posługiwania się językiem „mniejszości” na terenie szkół.
Podobnie jak w ujgurskim Turkiestanie Wschodnim (chiń. Xinjiang) tybetańskie dzieci nie mogą już rozmawiać w ojczystym języku w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach okręgu Njagczu (chiń. Yajiang). „Jedynym dozwolonym językiem w kontaktach z dziećmi i nauczycielami jest chiński”.
Władze ograniczyły też liczbę odwiedzin w rodzinnych domach, w których dzieci nie będą mogły już weekendów ani wiosennych i letnich wakacji, „co z pewnością ułatwi odebranie im znajomości ojczystego języka, kultury i obyczajów”.