Congon Cering – „sygnalista” z Zungczu (chiń. Songpan) w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan – został zwolniony z więzienia po odbyciu połowy kary za upublicznienie nagrania, w którym oskarżył chiński koncern o dewastowanie środowiska, a lokalnych aparatczyków o przymykanie oka na ten proceder.
Cering opublikował film 15 października 2024 roku. Kilkanaście dni później skazano go za to na osiem miesięcy pozbawienia wolności, a potem – mimo że upominali się o niego między innymi specjalni sprawozdawcy ONZ – podwojono karę, ponieważ „nie chciał uznać swojej winy”.
Według tybetańskich źródeł trzydziestoletni sygnalista opuścił więzienie „wyraźnie osłabiony i wycieńczony” 8 lipca 2025 roku. W rodzinnej wiosce „witano go jak bohatera”, choć zwolnienie zbiegło się z wprowadzeniem nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa z okazji dziewięćdziesiątych urodzin Dalajlamy. „Policja rozproszyła tłum, ale nikogo nie zatrzymali”.
Congon jest „pod specjalnym nadzorem”. Nie wolno mu uczestniczyć w żadnych (także prywatnych) „zgromadzeniach”, wypowiadać się publicznie ani „zniesławiać rządu”.
„Nie wiadomo, dlaczego wypuścili go przed terminem”.