Według niezależnych źródeł w czasie szkolnych wakacji władze chińskie zmuszają tybetańskie dzieci do udziału w „szkoleniach wojskowych” w granicznej prefekturze Njingtri (chiń. Lingzhi) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Budowane od początku 2021 roku młodzieżowe „obozy wojskowe” w regionach przygranicznych wpisują się w ofensywę, która obejmuje krwawe starcia w Ladakhu, przesuwanie granicy z Nepalem, zajmowanie terytorium Bhutanu, wznoszenie pasa „ochronnych wiosek”, formowanie milicji i specjalnych oddziałów wojskowych. Według rządowych chińskich mediów „przysposobienie obronne do strzeżenia granic macierzy” ma zaszczepiać dzieciom „ducha patriotyzmu, miłość do Chin, poczucie jedności i dyscyplinę wojskową”.
W Njingtri, nazywanym też Kongpo, przy (spornej dla Pekinu) granicy z indyjskim stanem Arunaćal Pradeś działają co najmniej dwa takie ośrodki: Wojskowy Obóz Letni Śnieżny Jastrząb oraz Wojskowy Ośrodek Szkoleniowy Rong He. Chińskie media informowały, że w pierwszym „przeszkolono” w lipcu ponad sto tybetańskich dzieci w wieku od ośmiu do szesnastu lat.
Według tybetańskich źródeł szkolenia są obowiązkowe i służą głównie indoktrynacji oraz „zrywaniu więzi z ojczystą kulturą”. Do Kongpo wysyłane są dzieci z Lhasy i innych miast TRA. „Zamiast nadrabiać zaległości z tybetańskiego w zakazanych obecnie prywatnych letnich szkołach językowych, uczniowie uczą się musztry i przechodzą ideologiczne pranie mózgu w wojskowych stylu”.