Władze chińskie, które w tym roku zdecydowały o „niekonstytucyjności” ochrony języków mniejszości, od kilku lat konsekwentnie rugowanych ze szkół w regionach „autonomicznych”, oraz kazały nauczać po chińsku wszystkich przedmiotów w każdej placówce edukacyjnej w Tybecie z przedszkolami włącznie, oficjalnie zabroniły nauczania tybetańskiego podczas ferii w prowincji Qinghai.
Zawiadomienie wysłano pod koniec października do wszystkich prefektur i okręgów, które składają się na tradycyjną tybetańską dzielnicę Amdo. Po odrodzeniu rodzimej kultury w czasie odwilży po śmierci Mao Zedonga i odsunięciu „bandy czworga” tutejsze szkoły słynęły z wysokiego poziomu nauczania języka tybetańskiego.
„Żadna instytucja ani osoba prywatna nie mają prawa nauczać języka tybetańskiego w czasie ferii zimowych”, mówi źródło Radia Wolna Azja (RFA). Przed formalnym ogłoszeniem zakazu uprzedzono o nim nauczycieli, których profilaktycznie straszono „konsekwencjami prawnymi i surowymi karami”.
W czerwcu Qinghai odwiedził przewodniczący Xi Jinping i wezwał do „dalszej sinizacji” prowincji, a dwa miesiące później władze centralne zatwierdziły politykę asymilacji mniejszości etnicznych.