John Kamm: Do Lhasy po Dzigmego Sangpo

Prezydent Jiang Zemin postanowił wykorzystać ataki z jedenastego września do poprawienia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, ignorując zaklęcia Władimira Putina oraz bliskich współpracowników, doradzających dystansowanie się od Waszyngtonu. Jego strategicznym celem było wbicie klina między prezydenta Chena Shui-biana i George’a W. Busha, który zaraz po objęciu urzędu obiecywał, że zrobi wszystko – być może włącznie z użyciem broni jądrowej – żeby pomóc bronić się Tajwanowi.

Czytaj dalej

Elliot Sperling: Orientalizm i elementy przemocy w tradycji tybetańskiej

Piąty Dalajlama, opisując w swej autobiografii wydarzenia roku 1640/41, wspomina o przybyciu oddziałów mongolskich do Barkhamu i kłopotach, jakie piętrzyły się przed szkołą gelugpa w Cangu. W roku tygrysa (1638/39) – wyjaśnia – mieszkańcy Cangu, którymi kierował Cangpa Desi, stwarzali wiele problemów klasztorowi Taszilhunpo. Doszło do tego, że widywano zmęczonego Panczenlamę, roniącego łzy nad smutnym losem tej świątyni. Informacje rozchodziły się lotem błyskawicy i dotarły wreszcie do patrona gelugpów, Guszri-chana, który wpadł w furię. Nagle, powiada Dalajlama, chan zdążający wówczas do Tybetu środkowego (Bod), zmienił plany i ruszył do Biri w Khamie.

Czytaj dalej

Przygotowania do procesu społecznika z Juszu

Władze chińskie chcą postawić przed sądem Tasziego Łangczuka, tybetańskiego biznesmena i społecznika, którego rok temu zatrzymano po opublikowaniu jego wypowiedzi w amerykańskim dzienniku New York Times. Grozi mu kara piętnastu lat więzienia, gdyż apel o poszanowanie konstytucyjnych gwarancji ochrony języków mniejszości (połączony z pochwałą praworządności przewodniczącego Xi Jinpinga), uznano za „separatystyczne podżeganie”.

Czytaj dalej