Policja zatrzymała ponad tysiąc osób – duchownych i świeckich – protestujących 23 lutego przeciwko budowie tamy na rzece Driczu (chiń. Jangcy) i przymusowym wysiedleniom w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Archiwa tagu: Przesiedlenia
Protest przeciwko budowie zapory i przesiedleniom w Dege
Ponad trzystu Tybetańczyków protestowało 14 lutego przeciwko przymusowym przesiedleniom i budowie zapory na rzece Driczu (Jangcy) w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Przesiedlenie wioski w Lhace
Chińskie media informują o przesiedleniu mieszkańców „jednej z najwyżej położonych wiosek w Xizangu” (Dzigkjob, 4900 m n.p.m.) , w okręgu Lhace (chiń. Lazi) prefektury Szigace (chiń. Xigaze, Rigaze) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.
Wysiedleni Tybetańczycy z Kardze bez odszkodowań
Chiny poinformowały o otwarciu największej na świecie elektrowni wodno-słonecznej w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
NN: Oni
Wysiedlenie ośmiu wiosek w Rebgongu
Władze chińskie zarządziły wysiedlenie ośmiu tybetańskich wiosek w Rebgongu (chiń. Tongren), w prefekturze Malho prowincji Qinghai, strasząc mieszkańców „odebraniem odszkodowań” za ewentualne protesty.
Komitet ONZ krytykuje Chiny za sinizację Tybetu
Komitet Praw Ekonomicznych, Socjalnych i Kulturalnych Organizacji Narodów Zjednoczonych skrytykował Chiny za „drastyczne ograniczanie możliwości korzystania z prawa do uczestniczenia w życiu kulturalnym, w tym prawa do nauczania języków, historii i kultury mniejszości”.
„Przeniesienie” klasztoru, przesiedlenia w Colho
Władze chińskie „ignorują petycje” mnichów, których klasztor ma zostać „przeniesiony” w związku z budową zapory na rzece Maczu (chiń. Huang He) w okręgu Cigorthang (chiń. Xinghai), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.
Pekin zapowiada przesiedlenie ponad 130 tysięcy Tybetańczyków
Władze chińskie zapowiedziały, że w ciągu ośmiu lat przesiedlą ponad 130 tysięcy Tybetańczyków ze stu miejscowości.
NN: Będą nad nami latać
Jestem z Amczoku. To takie łąki na południowym brzegu Sangczu w prowincji Gansu. Kilka lat temu ludzie zaczęli gadać, że będą nad nami fruwać samoloty. Ścisnęło mi się serce, ale nic nie mówiłem, bo myślałem, że to tylko takie ględzenie.