Nowe szykany wobec Tybetańczyków, odwiedzających Lhasę
Władze chińskie wprowadziły nowe wymogi wobec Tybetańczyków, którzy chcą złożyć wizytę w Lhasie.
Władze chińskie wprowadziły nowe wymogi wobec Tybetańczyków, którzy chcą złożyć wizytę w Lhasie.
Pięćdziesięcioletni Jidam i „jego kolega” z lhaskiego Damszungu (chiń. Dangxiong) zostali zatrzymani w styczniu za „utworzenie nielegalnej grupy”.
Najbliżsi Dordże Tasziego – swego czasu najbogatszego Tybetańczyka, skazanego w 2010 roku na dożywocie za oszustwa podatkowe – informują, że nie pozwala się im na odwiedzenie osadzonego.
Policja zatrzymała Gonpo Kji, która protestowała przed gmachem sądu ludowego w Lhasie przeciwko „niesprawiedliwemu wyrokowi” brata, Dordże Tasziego.
Cztery tybetańskie studentki, zatrzymane 5 grudnia 2022 roku za udział w demonstracji przeciwko reżimowi polityki „zero COVID” w Chengdu, zostały aresztowane po przewiezieniu do rodzinnego Kardze (chiń. Ganzi) w prowincji Sichuan.
Władze chińskie „dyskryminują” Tybetańczyków zatrzymanych po lhaskim proteście przeciwko restrykcjom polityki „zero COVID”.
Władze chińskie po raz kolejny ogłosiły zniesienie pandemicznych restrykcji w Lhasie, ale tybetańscy mieszkańcy miasta twierdzą, że w wielu kwartałach wciąż obowiązuje dawny reżim.
Niezależne źródła informują, że władze chińskie „zatrzymały dwieście osób” w związku z październikowym protestem przeciwko rygorom polityki „zero COVID” w Lhasie.
Kilka dni po „zwolnieniu” Chińczyków, uwięzionych w Lhasie od trzech miesięcy na skutek rygorów polityki „zero COVID”, władze lokalne zezwoliły na opuszczenie miasta części przyjezdnych Tybetańczyków.
Chińscy pracownicy tłumnie wyjeżdżają z Lhasy, ewidentnie wywalczywszy zgodę na opuszczenie miasta wciąż objętego pandemicznymi restrykcjami, których zniesienie – po zakończeniu zjazdu Komunistycznej Partii Chin w Pekinie – zdążono ogłosić trzy dni wcześniej w rządowych mediach.