Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) 15 stycznia mianowało nowego szefa lokalnego rządu.
Archiwa tagu: Polityka
„Cały Tybet” uczestniczy w ceremonii odprawianej w Indiach
Według niezależnych źródeł mieszkańcy wszystkich regionów Tybetu „uczestniczą” w abhiszece Kalaczakry, której udziela w Indiach Dalajlama.
Dziamjang Kji: O skutkach tak zwanych dziesięciu nowych cnót
Długa i kręta droga historii ludzkości dowodzi, że wszelki rozwój zawdzięczamy myślicielom i uczonym. Mamy też niezliczone przykłady na to, jak ciasny, schematyczny tradycjonalizm oraz fanatyczne nakazy religijne dławiły człowiecze aspiracje i wolność słowa. Intelektualista pozostaje wierny swoim przekonaniom i nie boi się mówić na głos, tak gdy depczą czyjąś wiarę, jak kiedy odbierają wolność.
Chiny „delegalizują” ceremonię buddyjską w Indiach
Władze chińskie każą Tybetańczykom „trzymać się z daleka od wszystkiego, co ma związek z abhiszeką Kalaczakry”, której udziela w Indiach Dalajlama.
Chiny „uszczelniają” granice Tybetu przed ceremonią buddyjską w Indiach
Chińskie media informują, że Pekin „znowelizował przepisy dotyczące bezpieczeństwa w przygranicznych rejonach Tybetu”. Zmiany – dotyczące między innymi „stref handlowych i miejsc widokowych” – mają „zapewnić podstawy prawne do zwalczania potencjalnych zagrożeń terrorystycznych, związanych z coraz szerszym otwarciem” regionu.
Policja bije i zatrzymuje Tybetańczyków za spóźnienie w Czamdo
Według tybetańskich źródeł 28 grudnia policja pobiła i zatrzymała kilkunastu tybetańskich chłopów, którzy spóźnili się na pogadankę o ochronie zdrowia w okręgu Czamdo (chiń. Changdu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym. Cały region odcięto od świata.
Oser: Dzień sądu, próg piekła – między smogiem a głodnymi duchami
Przed kilkoma dniami byliśmy w schowanej w hutongu wietnamskiej restauracyjce na „ostatniej wieczerzy” Andy’ego, dziennikarza New York Timesa, który od ośmiu lat mieszkał w Pekinie. Ciągle pamiętam nasze pierwsze spotkanie wiosną 2009 roku. Wysoki, męczył się i bezustannie wiercił na mojej tybetańskiej sofie. Nie nagrywał, tylko notował z niesamowitą szybkością. Opowiadałam o sobie i o brutalnej pacyfikacji protestów, które rok wcześniej przetoczyły się przez cały Tybet. W tamtym czasie bardzo się bałam i denerwowałam. Andy wyczuł emocje, którymi podszyty był mój śmiech. Artykuł zaczął od opisu dręczącego mnie koszmaru, w którym znów jestem w Lhasie i biegnę z płaczem za ciężarówką wypełnioną skatowanymi aresztantami, bo kiedy próbowałam ich sfotografować, okazało się, że zginął mi aparat.
Zakaz przyjmowania nowych adeptów do Larung Garu
Po wydaleniu tysięcy „ponadlimitowych” mnichów i mniszek, wyburzeniu ich kwater oraz usunięciu sędziwych duchownych władze chińskie ogłosiły zakaz przyjmowania nowych adeptów do Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Oser: Po co wpychają się do domów i świątyń z „portretami przywódców”?
Pod koniec 2012 roku władze zaczęły wprowadzać politykę „dziewięciu obowiązkowych” w tybetańskich wioskach i klasztorach. Pierwsza powinność – posiadanie „portretów czterech przywódców”: Mao Zedonga, Deng Xiaopinga, Jiang Zemina i Hu Jintao – doprowadziła do wrzenia „obywateli sieci”, którzy, jak łatwo zgadnąć, głównie zadawali retoryczne pytania i złorzeczyli. Większość uznała wynalazek partii za cios w uczucia religijne i milowy krok w kierunku Korei Północnej. Eksperci skwitowali, że władza testuje granice cierpliwości Tybetańczyków, dając im kolejny pretekst do wzburzenia i protestów.
Zatrzymanie najbliższych samospaleńca z Maczu
Według tybetańskich źródeł policja zatrzymała najbliższych Tasziego Rabtena, który 8 grudnia dokonał samospalenia w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.






