Archiwum kategorii: Teksty

Oser: Buddyzm tybetański w wydaniu partii

Trzy wydarzenia: z powodu niegroźnej eksplozji w październiku 2011 roku w klasztorze Karma w Czamdo, w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) zostało sześciu z ponad trzystu mnichów; pod koniec 2013 roku zamknięto klasztor Drongna w Driru i opieczętowano kwatery duchownych, których wydalono lub aresztowano, a wkrótce podobny los spotkał sąsiednie świątynie Rabten i Tarmo; w tym samym czasie słynny Labrang w Sangczu, w prowincji Gansu dostał trzy miesiące na odesłanie wszystkich „przyjezdnych” adeptów.

Czytaj dalej

Harry Wu: Dlaczego jesteśmy przeciw laogai?

W czerwcu 1990 roku Senat USA przeprowadził przesłuchania w sprawie chińskiego laogai i artykułów, które się w nim produkuje, dostarczając opinii publicznej pierwszych informacji o chińskich obozach pracy przymusowej. Polityczny zdrowy rozsądek podpowiada, że rządów każdego reżimu totalitarnego musi strzec system opresji i przemocy. Najlepiej znanymi przykładami takich systemów są obozy koncentracyjne hitlerowskich Niemiec i sowiecki Gułag.

Czytaj dalej

Dalajlama: Oświadczenie w sprawie kolejnego odrodzenia

Rodacy w kraju i poza jego granicami, wyznawcy tybetańskiej tradycji buddyzmu oraz wszyscy mający związek z Tybetem i Tybetańczykami: dzięki dalekowzroczności naszych dawnych królów, ministrów i uczonych-adeptów w całej Krainie Śniegu rozkwitały pełne nauki Buddy, pochodzące z ksiąg i doświadczeń pouczenia trzech pojazdów i czterech rodzajów tantr oraz związanych z nimi zagadnień i dyscyplin. Tybet był dla świata źródłem tradycji buddyjskich i wyrastającej z nich kultury. Przysparzał szczęścia zwłaszcza niezliczonym istotom w Azji, w tym w Chinach, Tybecie i Mongolii.

Czytaj dalej

Oser: O retuszowaniu smarków

Kiedy latem 1966 roku piekło rewolucji kulturalnej wylało się z Pekinu do Lhasy, mój ojciec – oficer średniego szczebla i zapalony fotograf – dokumentował ciosy, jakie spadały na tybetańskie klasztory i kulturę buddyjską. W kraju, nad którym całkowitą kontrolę przejęła Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, publicznie lżono arystokratów, kupców, hierarchów i przedstawicieli dawnego rządu, a „klasę pracującą” i młodzież poddawano praniu mózgu. W oparciu o trzysta zdjęć z tego okresu przez sześć lat przeprowadzałam w Lhasie wywiady, które złożyły się na książkę „Zakazana pamięć. Tybet w czasach rewolucji kulturalnej”: świadectwo epoki w słowie i obrazie, opublikowane w 2006 roku na Tajwanie. Sześć lat później dwadzieścia cztery z tych zdjęć wybrano na wystawę towarzyszącą Międzynarodowym Targom Książki w Berlinie.

Czytaj dalej

Szokdziang: Apelacja

Nazywam się Drukar Gjal, w skrócie Druklo, piszę pod pseudonimem Szokdziang. Pochodzę z wioski Khagja w okręgu Sangczu (chiń. Xiahe) prefektury Kanlho (chiń. Gannan), w prowincji Gansu. 19 marca 2015 roku zostałem zatrzymany przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa z Rebgongu (chiń. Tongren) i osadzony w tamtejszym areszcie śledczym. Formalnie aresztowano mnie 5 maja. 21 lipca stanąłem przed Pośrednim Sądem Ludowym Prefektury Malho; broniłem się, tłumacząc, że moje działania nie były nielegalne. Sąd ogłosił przerwę i ponownie zebrał się 17 lutego 2016 roku, żeby skazać mnie na trzy lata pozbawienia wolności i odebrać mi prawa polityczne na dwa lata.

Czytaj dalej

Dalajlama: O środowisku naturalnym

Jeżeli edukacja i media mają szczególne zobowiązania wobec jakiejś dziedziny – to jest nią, moim zdaniem, środowisko naturalne. Owe zobowiązania wiążą się nie tyle z kwestią dobra lub zła, ile przetrwania. I powinny mieć do czynienia nie tyle z ideą, że przyroda jest czymś świętym, ile z przekonaniem, iż środowisko naturalne jest domem, w którym żyjemy. Dbanie o nie leży więc w naszym interesie – trudno zaprzeczyć tej zdroworozsądkowej prawdzie. Ogrom naszej populacji i potęga współczesnej nauki odciskają piętno na środowisku. Innymi słowy, Matka Ziemia długo tolerowała nasze domowe niechlujstwo. Sprawy zaszły jednak tak daleko, że nie może już w milczeniu znosić naszego zachowania. Problemy wywoływane dewastacją środowiska są jej krzykiem. Jak gdyby chciała nas ostrzec, że jej tolerancja na nasz brak odpowiedzialności ma swoje granice.

Czytaj dalej

Oser: Kwestia wiary, polityki i kasy

„Chiny wprzęgają buddyjską sektę w globalną kampanię oczerniania Dalajlamy”, krzyczał tytuł opublikowanego 21 grudnia 2015 roku artykułu trzech doświadczonych dziennikarzy Reutersa. Dziennikarskie śledztwo ujawniło, że sekta organizująca protesty przeciwko Jego Świątobliwości, „jest wspierana przez Komunistyczną Partię Chin i wykorzystywana przez Pekin do podkopywania autorytetu Dalajlamy”. Grupa ta nazywa się Dordże Szugden. Kłopoty z (w skrócie) Szugdenem zaczęły się już w siedemnastym, osiemnastym wieku, ale publicznie mówi się o nich dopiero od lat dziewięćdziesiątych poprzedniego stulecia.

Czytaj dalej

Oser: Mityczny trzeci biegun w chińskiej telewizji

Eksportowy kanał rządowej CCTV pokazał w najlepszym czasie antenowym sześcioczęściowy dokument „Trzeci biegun”, który natychmiast podbił serca chińskich widzów. Rzeczony biegun leży między Północnym a Południowym i nazywa się Płaskowyż Tybetański. Przetarłam ze zdumienia oczy i zabrałam się do ponownej lektury wydanych w 2010 roku „Poszukiwań Shangri-Li” chińskiego tybetologa Shen Weironga, który pastwi się nad Zachodem za mitotwórczy orientalizm.

Czytaj dalej