Tej nocy śniłem
Że nad świętą górą Nida
Rozbłysło tęczowe światło
Kiedy opuszczałem dom,
Rodzice powiedzieli mi na pożegnanie:
„Ukończ studia i wracaj
Z dobrymi wiadomościami”.
Gdyby kupowanie ryb
nie rodziło negatywnej karmy,
skąd brałaby się zasługa
z fundowania posągów?
Pierwotnie Łonto było klasztorem bonu, dziś nie wiadomo jednak, kto go założył. Później – czego ślady wciąż są widoczne – należało do szkoły njingma.
Wedle ustnych przekazów chylącą się ku upadkowi świątynię uratował Sakja Triczen Taszi Rinczen, strzelając do niej z łuku. Od tego czasu nazywano ją Lhanjing, „starą” albo „przeszytą strzałą”.
Władze chińskie zwolniły „kilkudziesięciu” z około tysiąca zatrzymanych po pacyfikacji trwających od 14 lutego protestów przeciwko budowie zapory Kamtok (chiń. Gangtuo) na rzece Driczu w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Słuchajcie, skoro macie rozum!
Czy sądzicie, że bez właściwego światopoglądu,
Należytego postępowania oraz
Ćwiczenia umysłu zawsze i wszędzie
Naprawdę zdołacie pojąć wartość tego życia?
Tybetańskie źródła – z nieukrywaną satysfakcją – informują o tragicznej śmierci aparatczyka odpowiedzialnego za zniszczenie co najmniej trzech wielkich posągów i falę prześladowań w klasztorze Draggo (chiń. Luhuo), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Lobsang Taszi – były umdze, „mistrz recytacji” klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan – został skazany na trzy lata więzienia za „organizowanie modłów w czasie pandemii”.
Władze chińskie formalnie zakazały przyjmowania mnichów do klasztoru Kjungbum Lura w Markhamie (chiń. Mangkang), w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.
Emaho!
Modlę się do wielkiej nierozdzielności
Samantabhadry z czystego bezmiaru Dharmadhatu,
Łagodnych i gniewnych bóstw ze sfery Sambhogakaji
Oraz mistrza Dzialu z wizji oddanych uczniów.