Pod koniec stycznia władze chińskie kazały odwołać „zimową szkołę”, prowadzoną przy klasztorze Dhondup Ling w Dziekundo (chiń. Jigu), w prefekturze Juszu (chin. Yushu) prowincji Qinghai.

Władze chińskie kazały zamknąć prywatną szkołę tybetańską w miasteczku Chungnyin, w okręgu Bajan (chiń. Hualong) prefektury Coszar (chiń. Haidong), w prowincji Qinghai.
Szanowny przewodniczący, pozwólcie, że spytam, skąd wiecie, że ci, co uczą się tybetańskiego, marnie skończą? Może rząd Chin planuje wyplenienie tego języka? W końcu jako osoba piastująca ważne stanowisko rozumiecie z pewnością znacznie więcej niż szare masy.
Policja zatrzymała marsz protestacyjny przeciwko korupcji i fałszowaniu wyników egzaminów szkolnych w Luczu (chiń. Luqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Setki Tybetańczyków, rodziców i uczniów, od 28 grudnia protestują przed siedzibą władz lokalnych w Luczu (chiń. Luqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu przeciwko „zmanipulowaniu” wyników końcowych egzaminów licealnych.
Grupa tybetańskich licealistów demonstrowała 1 listopada przeciwko polityce oświatowej w Dzoge (chiń. Ruoergai), w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan.
Katalizatorem niepokojów była konferencja poświęcona „dwujęzycznemu systemowi oświaty”, podczas której krytykowano poziom nauczania w języku tybetańskim i omawiano pomysł dzielenia klas według zdolności nauczycieli i młodzieży, co zdaniem uczniów może prowadzić do jeszcze większego uprzywilejowania „elit” i marginalizacji wykluczonych. Czytaj dalej