Archiwa tagu: Sztuka
Przyszłość jest dla mnie
zamkniętym oknem.
Tu noc nie ma końca
i nie można odpędzić koszmarów.
Oser: Odrodzenie. Dla Liu Xiaobo
z rzeki
zatopionej w mroku
z rzeki bez początku i końca
niemordowanie żłobiącej koryto ciemności
lecz cichej na powierzchni żałobą bezruchu
wyłania się powoli twoja postać
Liu Xia: Bez tytułu (dla Xiaobo)
mówisz mówisz mówisz
mówisz prawdę
mówisz dzień i noc
do upadłego
mówisz i mówisz
zostałeś zamknięty
ale twój głos wyrywa się za mury
śmierć sprzed dwudziestu lat znów wróciła
przychodzi i odchodzi niczym czas
może ci brakować wielu rzeczy
ale nie dusz pomordowanych
oddałeś życie
żeby dołączyć do martwych
nie ma odpowiedzi i nie ma nikogo
Topden: Pieśń Driru
W pięknym pejzażu Khamu, trzeciej dzielnicy Tybetu
U stóp majestatycznej góry Naglha i jej pobratymców
Stoi dom pasterzy i chłopów
Osada o imieniu Driru Nagszo
Oser: Obrazy Liu Yi. Mala jak się patrzy
1.
Wróciwszy do Lhasy z Amdo w lecie 1994 roku, napisałam długi wiersz, który jest dla mnie ważny. Zatytułowałam go „Mala jak patrzy” – od naszych koralików do odliczania mantr i modlitw. Kotłowały się wtedy we mnie najróżniejsze uczucia.
Gangkje Somdung: Płomień, albo rana
Kiedy wszystkie liście
Malują głębokie rany
Najpiękniejszymi kolorami
Kiedy każda cząstka mrozu
Przemienia pejzaż w morze płomieni
Delikatną kreską
Wiem
Że tyle istnień
Nieprzeżytych
Poszło na spotkanie śmierci
Liao Yiwu: Kto śpiewa nocą smutną pieśń w leśnej głuszy?
księżycowa noc przemierza las
śnię o ukochanej
śpiącej pod milczącą ziemią
w oddali słychać strzał
Dege Tenzin: Proszę, wróć rychło
Cierpienia Krainy Śniegu z dnia na dzień gorsze
Tęsknota za opiekunem czarnowłosych Tybetańczyków z dnia na dzień większa
Liczba pokornych, co tu pozostali, z dnia na dzień mniejsza
Metody przebiegłego lista z dnia na dzień podlejsze
O Opiekunie! Proszę, wróć rychło
Metody przebiegłego lista z dnia na dzień podlejsze
Judruk: Jeśli obraża to księżyc
Terang: Być cool i być Tybetańczykiem
Zdarza mi się, choć bardzo rzadko, chcieć być młodszym. Temu głupiemu uczuciu towarzyszy zwykle koktajl nostalgii i żalu. Wzięło mnie znowu, gdy oglądałem w herbaciarni teledysk tybetańskiego zespołu Judruk do piosenki Milam. Chciałbym to zobaczyć jako chłopak. Chciałbym mieć szansę bycia cool i bycia Tybetańczykiem, kiedy zaczynałem studiować w Pekinie.