Pokora właściwa tybetańskiej kulturze
U niektórych objawia się sennością
I zaniedbywaniem tradycji ojców.
Gdzie mamy szukać nadziei?
Pokora właściwa tybetańskiej kulturze
U niektórych objawia się sennością
I zaniedbywaniem tradycji ojców.
Gdzie mamy szukać nadziei?
Na komisariacie w Szigace wybuchł pożar, niemal doszczętnie niszcząc budynek.
– Komisariat spalony, nie podejmiemy żadnej interwencji – warknął dyżurny, odbierając zgłoszenie z numeru alarmowego.
Po czterech dniach igrzysk chińskie media uznają rywalizację medalową za rozstrzygniętą, jednak w kraju praktycznie pozbawionym publicznych basenów zwycięstwa w skokach do wody nie budzą wielkich emocji. Jak uczy Xu Guoqi, chiński historyk ze Stanów Zjednoczonych, złoto złotu nierówne: „Miernikiem pozycji Chin w świecie nie są wyniki w rzucie dyskiem czy dziesięcioboju, ani nawet oszałamiający rozwój gospodarczy tudzież postmodernistyczne drapacze chmur – tylko piłka nożna. A tu jesteśmy już nie chorym człowiekiem Azji, lecz całej planety”.
Miałem właśnie szczęście ponownie zobaczyć Jego Świątobliwość Dalajlamę i słuchać nauk w Zurychu. Przepełnia mnie jednocześnie radość i smutek. Z bliska o wiele lepiej niż na ekranie widać upływ czasu. Nawet głos jest słabszy. To poruszające i trudne do zniesienia.
Żartowałem z Khenpo Cultrimem Lodo, kiedy ten nagle powiedział: „Nie wiem, jak długo będę żył, więc nie poświęcam już tyle czasu studiowaniu pism, tylko skupiam się na ćwiczeniu umysłu”.
Powiedz, roczku, mamy powody do dumy? Nasz PKB wskoczył na drugie miejsce na świecie, są szanse, że chińska gospodarka będzie równie skuteczna w dostarczaniu gotówki. Żadne pociągi nie jeżdżą tak dużo i szybko. Wystawa światowa w Szanghaju okazała się oszałamiającym sukcesem. „Rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze wyobrażenia”, oświadczył dyrektor. „Igrzyska azjatyckie w Guangzhou były najwspanialszą imprezą sportową, jaką widziałem – to też boss. – Macie tu olimpijski potencjał”. Zachodni eksperci do znudzenia powtarzają, że Chiny i „nowa Azja” zajmą swoje odwieczne pierwsze miejsce, utracone na moment w XIX wieku.
Po raz ostatni pokłoniłeś się jezioru,
Posłałeś ostatnie spojrzenie górom
I spędziłeś ostatnią godzinę ze złotymi rybami,
A potem nagle odszedłeś.
Szanowny Panie Komisarzu!
Sytuacja w Tybecie systematycznie się pogarsza. Kluczowym elementem ataku Chińskiej Republiki Ludowej na tybetańską tożsamość jest ekspresowe zaprowadzanie tak zwanej „edukacji dwujęzycznej”, która podkopuje rodzimą oświatę, służąc promowaniu indoktrynacji i asymilacji. My, niżej podpisani, chcemy dać wyraz najwyższemu zaniepokojeniu z powodu zamykania przez władze chińskie prywatnych tybetańskich szkół.