dumo narodu, chwało przodków
gdy podnosisz się w falach
radują się serca łabędzi
Jonten Rabgje z Czigdrilu (chiń. Jiuzhi) w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai 26 lipca został przedterminowo zwolniony z więzienia za „dobre sprawowanie”.
W marcu 2015 roku odwiedził mnie amerykański dziennikarz, przygotowujący materiał o „podziemnych historykach”, którzy dokumentują przeszłość i ujawniają publicznie prawdę o niej w „państwie zadekretowanej amnezji”.
Komendantura więzienia Dongchuan w Xiningu (tyb. Siling), w prowincji Qinghai ponownie uniemożliwiła adwokatom spotkanie z Taszim Łangczukiem – społecznikiem, skazanym na pięć lat pozbawienia wolności za upominanie się o konstytucyjne prawa Tybetańczyków.
„To miasto zmienia się z dnia na dzień”, powie wam każdy, kto był w Lhasie. Dorzucę i ja swoje dwa grosze o tych nowinkach: ulicy Jiangsu i Wyspie Słońca.
Tybetańskie źródła informują o pobiciach i zatrzymaniach za posiadanie zdjęć Dalajlamy i udział w modłach o jego długie życie w Paljulu (chiń. Baiyu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Postanowiłem kształcić się w przyklasztornej szkole w prowincji Qinghai, ale 1 lipca 2017 roku dowiedziałem się, że jest to nielegalne i muszę wracać do domu. Moich rodziców powiadomiono, że jeśli nie zrobię tego z własnej woli, to oni trafią za kratki, nie będą mogli posłać dzieci do szkoły ani zbierać jarca gumbu (grzybów gąsienicowych, które stanowią główne źródło dochodów w naszym regionie). Krótko mówiąc, nie miałem wyboru.
Władze chińskie, które w ciągu dwóch miesięcy wydaliły (internowały i poddały reedukacji) ponad siedem tysięcy duchownych z wielkiego obozowiska klasztornego Jaczen Gar w okręgu Paljul (chiń. Baiyu) prefektury Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan, 19 lipca nakazały wyburzanie ich kwater.
Jego Świątobliwość Dalajlama zapowiedział, że jeśli umrze na obczyźnie, odrodzi się w Indiach, „nie w chińskich rękach”.
Zanim zaczniemy dyskutować o społecznych zobowiązaniach poezji, zastanówmy się czy w ogóle może ona odgrywać podobną rolę. Społeczeństwo ma dziś ogromne potrzeby. Po pierwsze musi się móc najeść i odziać. To zadanie jednostek i tych, co nimi rządzą. Potem idzie bezpieczeństwo, za które odpowiadają służby i instytucje o adekwatnych nazwach. Społeczeństwo ma też być krzepkie i wolne od chorób, czym zajmują się właściwe urzędy i szpitale, natomiast odpowiedzialność za rozwój wiedzy i umiejętności ponoszą biura oświaty i szkoły. O prawość i równość dbają sądy. Ogół potrzebuje tych i kilku innych rzeczy, ale czy może zapewnić je poezja?