Chińskie agencje poinformowały o noworocznych życzeniach Gjalcena Norbu, którego w 1995 roku władze w Pekinie mianowały „autentycznym wcieleniem Panczenlamy” po uprowadzeniu chłopca wskazanego przez Dalajlamę zgodnie z buddyjską tradycją.
Pięciu Specjalnych Sprawozdawców ONZ upomniało się o Genduna Czokji Nimę, którego władze chińskie uprowadziły – jako sześcioletniego chłopca – gdy zgodnie z buddyjską tradycją zostały w 1995 roku uznany za nowe wcielenie Panczenlamy.
Władze chińskie wyrażają nadzieję, że Gjalcen Norbu – mianowany przez Pekin „autentyczną inkarnacją Panczenlamy” po uprowadzeniu chłopca wskazanego przez Dalajlamę zgodnie z tradycją buddyjską w maju 1995 roku – będzie odgrywał „kluczową rolę” w procesie sinizacji buddyzmu tybetańskiego.
Gjalcen Norbu – mianowany przez Pekin Panczenlamą po uprowadzeniu chłopca wskazanego zgodnie z buddyjską tradycją i nazywany odtąd przez rodaków „chińskim” albo „fałszywym” – 24 czerwca został przewodniczącym lokalnego oddziału Ogólnochińskiego Stowarzyszenia Buddyjskiego w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.
Dwudziestoletni Łangczen, zatrzymany za publiczne wołanie o uwolnienie Panczenlamy, 8 maja został skazany na karę czterech i pół roku więzienia przez sąd ludowy w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan. Jego ciotka Acza Dolkar spędzi w więzieniu rok i trzy miesiące za rozpowszechnienie informacji o symbolicznym proteście.
W Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan 29 kwietnia zatrzymano czterech Tybetańczyków, z których jeden modlił się publicznie i wołał o uwolnienie Panczenlamy (wskazanego zgodnie z tybetańską tradycją i uprowadzonego przez władze chińskie w 1995 roku).
Jeśli czas może być lekarstwem na kłamstwo Jeśli czas może być lekarstwem na kłamstwo Dziesięć lat to za dużo czy zbyt mało? Dziecko wyrasta na zdolnego młodzieńca I jak papuga mamrocze wyuczone słowa Zanosząc błagania do Pana Względów.
Edukacja przez ukazywanie naruszeń praw człowieka w innych krajach