Pokryte pyłem słońce rzuca dziś długie cienie. Wczoraj bandyci strzaskali księżyc, siejąc wszędzie srebrne łzy. Złe czary skradły noce, miesiące i lata. Koszmarne sny ożywają w ruinach burzonych domów. Palący ból w zdrętwiałych członkach jakby wyrwali garść włosów albo uderzyli w zaognioną ranę. Choć ścięcie różni się od uduszenia, zagłada tego, co zbudowało się własnymi rękoma, nieodmiennie niesie straszne cierpienie.
W ostatnich dniach Instytut Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan „przeżywa najazd chińskich aparatczyków”.
Przełożeni Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan zaapelowali do mniszek o dobrowolne opuszczanie kompleksu, proponując im miejsce i warunki do nauki w innych klasztorach.
Tybetańscy studenci z Północno-zachodniego Uniwersytetu Narodowości (Minzu) w Lanzhou, w prowincji Gansu burzą się przeciwko podwyżkom cen i przeniesieniu do odległego zakątka campusu, w którym nie ma odpowiedniej infrastruktury ani biblioteki.
Według tybetańskich źródeł władze chińskie poleciły opuścić Instytut Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan mnichom i mniszkom z prowincji Qinghai, Gansu i Yunnan.
Podobnie jak w 2001 roku, po narzuceniu nowych limitów i przystąpieniu do wyburzania domów duchownych w Instytucie Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, represje dotknęły również klasztornego obozowiska Jaczen Gar w sąsiednim okręgu Paljul (chiń. Baiyu).
Tybetańskie słowo jabszi zapisuje się po chińsku jako yaxi lub yaoxi. Jab – to grzecznościowe określenie „ojca”, a szi – „siedlisko” klanu. Zna je każdy Tybetańczyk, dla którego oznacza ono – jak pisze tybetolog Luciano Petech – „ród Dalajlamy”. Wedle chińskich uczonych to „kojarząca się z władzą i bogactwem siedziba ojca”, „popularny rzeczownik, którym Tybetańczycy podkreślają cześć dla rodów dalajlamów”. Niech będzie, choć ściśle należałoby mówić o „rezydencji ojca założyciela”.
Według tybetańskich źródeł w sierpniu odebrały sobie życie dwie kolejne mniszki z Instytutu Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Rządowa agencja informacyjna Xinhua informuje, że 28 sierpnia powołano nowego sekretarza struktur Komunistycznej Partii Chin w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) – najwyższego namiestnika Pekinu w Lhasie.