Oser: Słowo o Gologu Dzigmem, zaginionym mnichu

W zeszłym tygodniu zadzwonił do mnie obcy człowiek i powiedział, że chyba aresztowali Gologa Dzigmego. Mówił po tybetańsku z akcentem z Amdo. Właśnie przechodziłam koło świątyni Ramocze i obserwowałam, jak kilku funkcjonariuszy z sił specjalnych osacza i legitymuje młodych Tybetańczyków. „Kiedy?”, wykrzyknęłam, ale dudnienie chińskiego przeboju z pobliskiego sklepu zagłuszyło odpowiedź, po której połączenie zostało nagle przerwane.

Czytaj dalej