Nazajutrz po zatrzymaniu Lobsanga Thinle, który 26 grudnia szedł przez Ngabę (chiń. Aba) w Sichuanie z portretem Dalajlamy, policja aresztowała innego duchownego klasztoru Kirti.
Dwudziestoletni Lobsang Lungrik został zabrany ze świątyni. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany i co zarzucają mu władze.
Lobsang Thinle, mnich klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan, 26 grudnia został brutalnie pobity i zatrzymany podczas symbolicznego protestu. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany.
Dwudziestojednoletni duchowny szedł „ulicą bohaterów” (która była pierwszym epicentrum samospaleń Tybetańczyków w 2011 roku) z portretem Dalajlamy, wołając o długie życie Jego Świątobliwości i wolność Tybetu. Policja potrzebowała na interwencję kilku minut.
Według tybetańskich źródeł co najmniej dwóch mnichów odniosło rany, gdy policja otworzyła ogień, próbując rozproszyć ludzi otaczających płonącego Kelsanga Jeszego, który 23 grudnia dokonał samospalenia przed komisariatem przy klasztorze Njico w Dału (chiń. Daofu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
Policja odmówiła potem rodzinie wydania zwłok, które zostały spalone w krematorium. Prochy wrzucono do rzeki, by uniemożliwić Tybetańczykom odprawienie tradycyjnych rytuałów za zmarłych.
W okręgu Dału (chiń. Daofu) prefektury Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan 23 grudnia podpalił się mnich Kelsang Jesze. Według lokalnych źródeł zginął na miejscu, wołając o wolność Tybetu i powrót Dalajlamy.
Trzydziestoośmioletni duchowny dokonał samospalenia przed działającym od niedawna komisariatem i biurem chińskiej grupy roboczej „monitorującej” klasztor Njico (gdzie w lipcu zeszłego roku otworzono ogień do Tybetańczyków świętujących urodziny Dalajlamy). Świadkowie próbowali zabrać zwłoki, ale zostali rozproszeni przez policjantów, którzy oddali strzały ostrzegawcze.
Policja zakatowała młodego Tybetańczyka imieniem Karma, którego zatrzymała 7 grudnia podczas sprzeczki wywołanej próbą zmanipulowania wyborów sołtysa wioski w okręgu Darlag (chiń. Dari) prefektury Golog (chiń. Guoluo), w prowincji Qinghai. Lokalni aparatczycy chcieli narzucić swojego kandydata, ludzie woleli człowieka z szesnastoletnim doświadczeniem. Doszło do pyskówki; szef okręgu „groził, szarpał i ciągnął za włosy”.
Według lokalnych źródeł „policjantom nie spodobało się, że chłopak używał telefonu komórkowego w pobliżu komisariatu”. Skatowany przez funkcjonariuszy, zmarł tego samego dnia.
Rząd ludowy okręgu Bajan w prefekturze Coszar prowincji Qinghai pierwszego stycznia 2012 roku opublikował na swoim portalu obwieszczenie o „obsadzie grup roboczych stacjonujących w kluczowych klasztorach”.
Tybetańskie źródła informują o kolejnym wyroku w Dzogangu (chiń. Zuogang), w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) za propagowanie stanowiska Dalajlamy w sprawie kultu kontrowersyjnego bóstwa, który zdaniem Jego Świątobliwości godzi w jedność Tybetańczyków i różnych szkół buddyzmu tybetańskiego.
Sześćdziesięcioletni Ujak Tulku Lobsang Tenzin został za to skazany „na początku grudnia” na dziesięć lat pozbawienia wolności.