Pokora właściwa tybetańskiej kulturze
U niektórych objawia się sennością
I zaniedbywaniem tradycji ojców.
Gdzie mamy szukać nadziei?
Pokora właściwa tybetańskiej kulturze
U niektórych objawia się sennością
I zaniedbywaniem tradycji ojców.
Gdzie mamy szukać nadziei?
W Zungczu (chiń. Songpan), w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan „na początku września” grupa dorosłych powstrzymała pięciu chłopców przed odebraniem sobie życia.
Na komisariacie w Szigace wybuchł pożar, niemal doszczętnie niszcząc budynek.
– Komisariat spalony, nie podejmiemy żadnej interwencji – warknął dyżurny, odbierając zgłoszenie z numeru alarmowego.
Gjalcen Norbu – mianowany przez Pekin Panczenlamą po uprowadzeniu chłopca wskazanego zgodnie z tradycją przez Dalajlamę i nazywany przez rodaków „chińskim” albo „fałszywym” – złożył doroczną wizytę w Tybetańskim Regionie Autonomicznym czy też, jak chcą rządowe media, „Xizangu”.
Po czterech dniach igrzysk chińskie media uznają rywalizację medalową za rozstrzygniętą, jednak w kraju praktycznie pozbawionym publicznych basenów zwycięstwa w skokach do wody nie budzą wielkich emocji. Jak uczy Xu Guoqi, chiński historyk ze Stanów Zjednoczonych, złoto złotu nierówne: „Miernikiem pozycji Chin w świecie nie są wyniki w rzucie dyskiem czy dziesięcioboju, ani nawet oszałamiający rozwój gospodarczy tudzież postmodernistyczne drapacze chmur – tylko piłka nożna. A tu jesteśmy już nie chorym człowiekiem Azji, lecz całej planety”.
Według indyjskich mediów chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza od dwóch lat przetrzymuje dwóch Indusów uprowadzonych w okręgu Anjan „spornego” stanu Arunaćal Pradeś.
Według lokalnych źródeł policja zatrzymała młodą kobietę za „rozpowszechnianie pogłosek” o zlikwidowaniu szkoły Ragja Gangjdziong Szerig Norbuling w Gologu (chiń. Guoluo), w prowincji Qinghai.
Miałem właśnie szczęście ponownie zobaczyć Jego Świątobliwość Dalajlamę i słuchać nauk w Zurychu. Przepełnia mnie jednocześnie radość i smutek. Z bliska o wiele lepiej niż na ekranie widać upływ czasu. Nawet głos jest słabszy. To poruszające i trudne do zniesienia.
Według lokalnych źródeł na początku sierpnia władze chińskie „z dnia na dzień” wprowadziły w Lhasie „nadzwyczajne środki bezpieczeństwa”, między innymi „formalnie zobowiązując do donoszenia kurierów”.