Archiwum kategorii: Z perspektywy Chińczyków

Tang Jingling: Trzydzieści spadających gwiazd

Nazywam się Tang Jingling, jestem chińskim obywatelem sieci i prawnikiem pozbawionym licencji za walkę o wolność i prawa obywatelskie. Wciąż pragnę je promować, i demokrację, w ruchu obywatelskiej odmowy współpracy. Od roku bardzo uważnie śledzę doniesienia z Tybetu – ze szczególnym uwzględnieniem już ponad trzydziestu czystych, bezinteresownych, nieustraszonych ofiar w walce o wolność i godność. Często rozmawiam o tym z przyjaciółmi. Moim zdaniem poświęcenie tego rodzaju nie ma precedensu (aczkolwiek moja znajomość historii pozostawia wiele do życzenia!). Wieczorem 24 marca znów o tym mówiliśmy, a potem długo nie mogłem zasnąć. Wstałem i po chwili pisałem wiersz dedykowany męczennikom i całemu narodowi tybetańskiemu.

Czytaj dalej

He Qinglian: Zbrodnia państwowa i odpowiedzialność polityczna

Dlaczego Chińczykom odebrano pamięć prawdziwej historii? Żaden oświecony kraj nie pozwoliłby, by jego obywatele byli tak haniebnie nieświadomi własnej, narodowej przeszłości. Propagowanie historii zmyślonej jako substytutu prawdy i uchylanie się przed brzemieniem odpowiedzialności za zbrodnie są przestępstwami przeciwko narodowi. Nowe zrozumienie współczesnych dziejów Chin jest w istocie szukaniem drogi do zbudowania ich przyszłości. Niestety rząd nadal tego nie widzi i wciąż tłumaczy przeszłość przy pomocy kłamstw, które przekazuje następnemu pokoleniu.

Czytaj dalej

Wang Lixiong: Zamiast samospalenia

Z analizy statystycznej testamentów Tybetańczyków, którzy dokonali samospaleń, wynika, że większość uważała ten akt za „działanie”, a gwałtowne zwiększenie liczby owych wystąpień w czasie XVIII Zjazdu Komunistycznej Partii Chin świadczy o tym, że liczyli, iż przyczynią się one do rozwiązania problemu Tybetu. Co za tym idzie, samospalenie nie było celem samym w sobie, lecz działaniem, do którego – z braku innych – uciekali się ludzie, pragnący coś zrobić. Gdyby więc istniał plan, pozwalający na uczestnictwo każdemu Tybetańczykowi i przynoszący wymierne rezultaty, nikt nie widziałby potrzeby rzucania się w ogień.

Czytaj dalej

Wang Lixiong: Dalajlama kluczem do kwestii Tybetu

Z pozoru wydawać się może, iż problem Tybetu ma charakter historyczny i bierze się z faktu, że w 1959 roku uciekł do Indii Dalajlama oraz ponad sto tysięcy Tybetańczyków. Niemniej jednak prawdziwy problem tkwi w kraju, a nie poza jego granicami. Gdyby wywoływali go tylko uchodźcy, nie stanowiłby dla Chin zagrożenia. Społeczność międzynarodowa często mówi władzom chińskim, że jeśli szybko nie uporają się z tą kwestią, tybetańska diaspora sięgnie w końcu po przemoc. Dla Pekinu, który posiada najliczniejszą armię na świecie, nie jest to jednak żadne niebezpieczeństwo.

Czytaj dalej

Wang Lixiong: Lodi Gjari

Lodi Gjari jest jedną z najważniejszych postaci tybetańskiej diaspory. Jako „specjalny wysłannik” Dalajlamy odpowiada za dwie kluczowe kwestie: stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i kontakty z Chinami. Te pierwsze – w gruncie rzeczy najważniejsze paliwo Tybetu na wychodźstwie – są właściwie jego wyłączną domeną. Mieszkając tam od kilkudziesięciu lat, Lodi Gjari nawiązał kontakty z niezliczonymi przedstawicielami amerykańskiej elity od Białego Domu i Kongresu po celebrytów. Ze wszystkimi doskonale się dogaduje. Pod tym względem jest z pewnością niezastąpiony. Nikt tego nie kwestionuje.

Czytaj dalej