Władze lokalne nie przyjęły do szkoły córki więźnia politycznego z Maczu (chiń. Maqu) w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
Archiwa tagu: Edukacja

NN: Życie „zurbanizowanych” nomadów
W kwietniu pojechałem do prefektury Golog. Choć to w naszej prowincji – pierwszy raz. Region, o którym powiadają „ziemia to Golog, niebo to Golog”, leży daleko od stolicy i tak wysoko, że nawet wczesnym latem zdarzały się śnieżyce i wiał porywisty, lodowaty wiatr. Łąki nie mieniły się zielenią. Wydawały się blade, jak gdyby panna wiosna zapomniała o pastwiskach Gologu. O tym akurat zdecydowała sama przyroda, nie ma więc ani jak, ani kogo i czego winić, niemniej nie umiem i nie mogę pogodzić się z innym wymiarem tragedii tej ziemi.

Alak Dorszi Rinpocze: I ja powiem coś o oświacie
W internecie rozgorzała dyskusja o kształceniu różnych nacji. Ludzie piszą listy otwarte do sekretarza partii w Hainanie, głos zabierają eksperci, profesorowie, studenci, urzędnicy i zwykli obywatele. To sprawa wagi państwowej, więc w departamentach oświaty wszystkich szczebli powinni słuchać tego z wdzięcznością i pokorą. Jako stary nauczyciel z sześćdziesięcioletnim doświadczeniem na froncie edukacji też mam coś do powiedzenia.

Cering Kji: List otwarty do Zhanga Wenkui, sekretarza partii prefektury Colho
Drogi Sekretarzu Zhang Wenkui,
Jak się macie? Co słychać w pracy? Najbliżsi mają się dobrze? Czy mimo nawału zajęć udaje się wam znaleźć czasem chwilę dla przyjaciół? Wiem z gazet, ile robicie dla mieszkańców Tybetańskiej Autonomicznej Prefektury Colho. Niełatwo być sekretarzem partii, to wielka odpowiedzialność. Naprawdę mam nadzieję, że znajdujecie czas na odpoczynek. W zdrowym ciele zdrowy duch!
Tybetańscy studenci grożą protestami w Lanzhou
Tybetańscy studenci z Północno-zachodniego Uniwersytetu Narodowości (Minzu) w Lanzhou, w prowincji Gansu burzą się przeciwko podwyżkom cen i przeniesieniu do odległego zakątka campusu, w którym nie ma odpowiedniej infrastruktury ani biblioteki.

Oser: Szkoły w czarnych namiotach
Znajomy spotkał się niedawno z ziomkiem ze wschodu, niezmordowanie walczącym o ochronę środowiska naturalnego na swoim terenie. Rozmowa o edukacji ekologicznej zrobiła na nim takie wrażenie, że poprosił mnie o opublikowanie opowieści kolegi.
Zatrzymanie mnicha-działacza społecznego w Mangrze
Według tybetańskich źródeł 29 maja policja zatrzymała Czosanga Gjaco, mnicha klasztoru Lucang w Mangrze (chiń. Guinan), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.

Dongkar Jonten Gjaco: Kilka rzeczy zbędnych
Po pierwsze, nie trzeba nam tulku, którzy nie służą swoim klasztorom ani społeczności.
Szczególnie szkodliwi dla buddyzmu oraz gospodarki regionu są inkarnowani (z imienia) lamowie, którzy nagminnie łamią ślubowania zakonne, nie mają wykształcenia duchowego i nie pracują dla Dharmy ani dla czujących istot. Wszyscy muszą przejrzeć na oczy, strzec się ślepej wiary, uprzedzeń, zachłanności i egoizmu, żeby pewnie oddzielić esencję od fusów.

Oser: Moje chińskie wykształcenie
W 1981 roku, w którym ukończyłam gimnazjum w Kangdingu, w tybetańskim Khamie, licea w Chinach właściwych zaczęły przyjmować przedstawicieli mniejszości etnicznych. Był to jeden z elementów wielkiej kampanii, jak to oficjalnie nazwano, „pomagania Tybetowi”. Dzieci z regionów mniejszościowych wyrywano z rodzinnych wiosek, żeby „wychować” je w chińskich szkołach do służby ziomkom i państwu. Po kilku dekadach strategia edukacyjna Pekinu zadusiła kulturę mniejszości w imię dzieła jednoczenia kraju pod przewodem grupy dominującej, Hanów.
Wspólny protest tybetańskich i muzułmańskich uczniów z Bajanu
Tybetańscy i muzułmańscy uczniowie oraz ich rodzice wspólnie protestują przeciwko „obniżaniu nakładów na kształcenie grup mniejszościowych” w Banjanie (chiń. Hualong), w prefekturze Coszar (chiń. Haidong), w prowincji Qinghai.